Are you looking for a topic MortalOnTheBeat – Uliczne Safari Lyrics right? If so, then you can watch it right here.
Table of Contents
MortalOnTheBeat – Uliczne Safari Lyrics | You can find many of the best lyrics here
Zwrotka 1
Znałem chłopaka, był zawsze ciekawy co życie dawało chciał brać
Był pojebany i ziomki tak samo w końcu nauczył się kraść
Za dnia w chacie miał przypał po nocach więc chodził i nocą oddychał
Gówniarz małolat, ale z ziomkami w klub wbijał, to wbijał zawsze na VIPa
Dziewczyn miał sporo niestety większość tych suk była znana na mieście
W milosc nie wierzył, a jego była znalazła innego koleżkę
Błąkał się po ulicach, miał bagno w myślach chciał znaleźć swe miejsce
Białe najeczki, nos rozwalony krew na białym T-shircie
Refren
Urodzony na blokach, a bogaty chciałby być
Miał twardy charakter, już chyba w tym życiu nie złamie go nic
Wakacji nie było jedynie te pod klatkami
Bojki, melanże i dragi
Typie to, typie to, typie, Uliczne Safari
Zwrotka 2
Ojca nigdy nie było, więc ucieczki z domu patrol z wariatami
Matka łzy miała w oczach, jak pod dom młody wracał z powrotem z psami
Stary z pasеm też czekał by wybić mu z głowy kolejnе wagary
Nie mógł tego pojąć ale dziś zamiast książek, uliczne safari
Dupy na nowo już szukał ale w tym gronie same blachary
Komornik walił do drzwi całował znów klamkę chciał na kwadrat wbić
Młody ze swymi cieniami dogadać się musiał, którą maskę ma przyjąć
Jak by nie było chciał zarabiać hajs, od setek przez tysiąc po milion
Refren
Urodzony na blokach, a bogaty chciałby być
Miał twardy charakter, już chyba w tym życiu nie złamie go nic
Wakacji nie było jedynie te pod klatkami
Bojki, melanże i dragi
Typie to, typie to, typie, Uliczne Safari
You can find more useful information here: See here
MortalOnTheBeat – Uliczne Safari Lyrics And searches related to this topic
#MortalOnTheBeat #Uliczne #Safari #Lyrics
MortalOnTheBeat – Uliczne Safari Lyrics
>>See more useful information provided by us here: https://australia.xemloibaihat.com.
Review the information related to the topic MortalOnTheBeat – Uliczne Safari Lyrics again
Zwrotka 1
Znałem chłopaka, był zawsze ciekawy co życie dawało chciał brać
Był pojebany i ziomki tak samo w końcu nauczył się kraść
Za dnia w chacie miał przypał po nocach więc chodził i nocą oddychał
Gówniarz małolat, ale z ziomkami w klub wbijał, to wbijał zawsze na VIPa
Dziewczyn miał sporo niestety większość tych suk była znana na mieście
W milosc nie wierzył, a jego była znalazła innego koleżkę
Błąkał się po ulicach, miał bagno w myślach chciał znaleźć swe miejsce
Białe najeczki, nos rozwalony krew na białym T-shircie
Refren
Urodzony na blokach, a bogaty chciałby być
Miał twardy charakter, już chyba w tym życiu nie złamie go nic
Wakacji nie było jedynie te pod klatkami
Bojki, melanże i dragi
Typie to, typie to, typie, Uliczne Safari
Zwrotka 2
Ojca nigdy nie było, więc ucieczki z domu patrol z wariatami
Matka łzy miała w oczach, jak pod dom młody wracał z powrotem z psami
Stary z pasеm też czekał by wybić mu z głowy kolejnе wagary
Nie mógł tego pojąć ale dziś zamiast książek, uliczne safari
Dupy na nowo już szukał ale w tym gronie same blachary
Komornik walił do drzwi całował znów klamkę chciał na kwadrat wbić
Młody ze swymi cieniami dogadać się musiał, którą maskę ma przyjąć
Jak by nie było chciał zarabiać hajs, od setek przez tysiąc po milion
Refren
Urodzony na blokach, a bogaty chciałby być
Miał twardy charakter, już chyba w tym życiu nie złamie go nic
Wakacji nie było jedynie te pod klatkami
Bojki, melanże i dragi
Typie to, typie to, typie, Uliczne Safari
Thank you very much for your interest in our article. We hope this information is of great value to you.